Refleksje z kokosowego gaju
Dawno nic nie pisalam...nasza podróż przez Wietnam i Kambodżę odbyła się w jakimś kosmicznym tempie, a do tego zepsuł się mój tablet, więc zupełnie straciłam apetyt do tego, żeby pisać bloga na telefonie. Teraz bierzemy udział w workawayu niedaleko Bangkoku i mamy dużo wolnego czasu, może to dobra okazja, żeby coś jednak naskrobać. Od razu powiem, że ten wpis pełen jest szczerych refleksji, które nie zawsze oblane są lukrem, ale często nieco gorzkie, a przynajmniej słodko kwaśne. Cała prawda o doznaniach z długiej podróży. Jak planowaliśmy nasz wyjazd do Azji to daliśmy sobie trzy miesiące na zobaczenie kilku wybranych krajów. Trzy tygodnie tu, trzy tygodnie tam. Wydawało się nam, że to bardzo dużo czasu, że na luzie przejedziemy sobie przez Azję płd.-wsch. Jak się okazalo 3 miesiące to tutaj bardzo mało czasu ;) Przynamniej na to, w jaki sposób zdecydowaliśmy się podróżować. Chcieliśmy zobaczyć dużo rzeczy, bo tak dużo jest tu ciekawych, wyjątkowych i pięknych miejc. Niektóre k